Cześć. Dawno mnie tutaj nie było z powodu braku czasu. SOLL będzie pojawiać się już od następnej niedzieli jeśli na to czekaliście! A teraz zapraszam do czytania kolejnej opinii.
Krew tyrana
Tytuł: Krew tyrana, księga druga trylogii VALISARÓW
Autor: Fiona McIntosh
Gatunek: Fantasy
Krótki Opis: Po 10 latach król Leonel jest już prawdziwym mężczyzną. Faris wraz z najlepszym przyjacielem oraz Lily wychował go na prawdziwego człowieka lasu. Potrafi dobrze władać rodzinnym mieczem oraz strzelać z łuku. W tym tomie sen z powiek spędza bohater imieniem Vulpan, który po smaku krwi każdego rozróżni. Dodatkowo Piven nie jest już małym dzieckiem i coraz więcej tajemnic wychodzi na jaw...
Opinia własna: "A przecież w pogoni za czymś, co nie należy do ciebie, nie ma ani krzty honoru."
Akcja, w przeciwieństwie do pierwszej części, gna do przodu. Bohaterowie wkraczają w świat dorosłego życia i niestety widać, że nie których to przerasta. Zdecydowanie w tym tomie nie podoba mi się ani Piven ani Leo. Powiem natomiast, że polubiłem Loethar'a. Zaintrygowała mnie też Corbel i jego towarzyszka...
Może i jest już mniej opisów, ale wszystko dokładnie pamiętałem z pierwszej części. Przez to, że niektórzy bohaterowie stali się tacy denerwujący czytało się lepiej i szybciej. Już od samego początku dostajemy kolejne tajemnice, żadnych wyjaśnień. Z biegiem wydarzeń akcja nabiera tępa i przy ostatnich stronach nie idzie się oderwać. Ostatnie 200 stron jest po prostu świetne.
Powiem tak, z reguły drugie tomy w trylogiach są nudne i poszerzające świat. W tym przypadku jest inaczej. Tom nie jest nudny, autorka nie każe nas długimi opisami opisującymi obszerny świat fantastyki. To wszystko sprawia, że druga część jest dużo lepsza o pierwszej. Z niecierpliwością wczytuję się w ostatni trzeci już tom.
Akcja, w przeciwieństwie do pierwszej części, gna do przodu. Bohaterowie wkraczają w świat dorosłego życia i niestety widać, że nie których to przerasta. Zdecydowanie w tym tomie nie podoba mi się ani Piven ani Leo. Powiem natomiast, że polubiłem Loethar'a. Zaintrygowała mnie też Corbel i jego towarzyszka...
Może i jest już mniej opisów, ale wszystko dokładnie pamiętałem z pierwszej części. Przez to, że niektórzy bohaterowie stali się tacy denerwujący czytało się lepiej i szybciej. Już od samego początku dostajemy kolejne tajemnice, żadnych wyjaśnień. Z biegiem wydarzeń akcja nabiera tępa i przy ostatnich stronach nie idzie się oderwać. Ostatnie 200 stron jest po prostu świetne.
Powiem tak, z reguły drugie tomy w trylogiach są nudne i poszerzające świat. W tym przypadku jest inaczej. Tom nie jest nudny, autorka nie każe nas długimi opisami opisującymi obszerny świat fantastyki. To wszystko sprawia, że druga część jest dużo lepsza o pierwszej. Z niecierpliwością wczytuję się w ostatni trzeci już tom.
Ocena: Dużo lepsza od poprzedniczki. Niestety świetne było tylko ostatni 200-250 stron, stąd 8/10. Zapraszam do wypowiadania się w komentarzach. Chętnie podyskutuje.
Recenzja Pierwszego Tomu
0 komentarze:
Prześlij komentarz